Konserwacja - czas na zimowy sen

20-12-2022

„Pada śnieg, pada śnieg, dzwonią dzwonki sań...”. Każda pora roku ma swój urok, Również zima, z jej białym puchem, soplami zdobiącymi dachy, śnieżnymi czapami na drzewach... Fajnie jest się nią cieszyć :-) Ale... aby móc cieszyć się ją w spokoju, z pewnością, że gdy przyjdzie wiosna, nasze ogrodowe narzędzia będą gotowe (i równie zadowolone ;-) ) warto poświęcić im trochę czasu. Szczególnie tym, których przez okres zimy nie będziemy używać.

Nabywając narzędzia, szczególnie te mechaniczne, liczymy na ich długie, wieloletnie użytkowanie. Dlatego też wybieramy marki znane z solidności wykonania, nowoczesne i trwałe. Ale to nie załatwia nam wszystkiego w kwestii ich długoletniego użytkowania. Tutaj bardzo wiele zależy od nas samych. Staropolskie przysłowie: „jak dbasz, tak masz” sprawdza się i tym razem.

Może to banał, ale ZAWSZE WARTO czytać instrukcję obsługi. I stosować się do zaleceń producenta, dotyczących bieżącego użytkowania, jak i konserwacji i ewentualnych napraw. Słowo klucz na czas zimy to właśnie KONSERWACJA. Właściwie dbając o nasze narzędzia, nie tylko przedłużymy ich życie, ale też sprawimy, że będą lepiej działać, właściwie pielęgnując naszą zieleń, a tym samym sprawiając nam jeszcze większą radość i dumę.

Zdecydowaną większość prac konserwacyjnych możemy wykonać we własnym zakresie, choć w przypadku wątpliwości, czy też napraw warto skorzystać z doświadczonego, autoryzowanego serwisu. Wbrew pozorom, może to być większa oszczędność zarówno czasu jak i środków, niż zrobienie czegoś, co nie potrafimy, a potem naprawiając narzędzie. Jak wszystko - musimy robić z „głową” i właściwie oszacować co jesteśmy w stanie zrobić sami, a co nie.

Niezależnie jakie narzędzie będziemy konserwować, zaczynamy od jego oględzin. Wyszukujemy ubytków, braków, wymieniamy zużyte elementy, dokręcamy luźne złącza. Być może już na tym etapie zapadnie decyzja o wizycie w serwisie. Jeśli jednak weryfikacja będzie pozytywna, przechodzimy do właściwego procesu konserwacji. Co ważne: dotyczy to wyłącznie narzędzi, których zimą nie będziemy już używać.

Kosiarki spalinowe i elektryczne - to jedne z podstawowych narzędzi pielęgnacji naszego trawnika. W nich po pierwsze usuwamy wszystkie resztki roślin i ziemi, sprawdzamy stan ostrzy i w razie potrzeby ostrzymy je sami, lub w serwisie. Po drugie - sprawdzamy stan silnika, korygujemy luzy, oczyszczamy lub wymieniamy filtry i zużyte elementy. W przypadku kosiarek spalinowych sprawdzamy czy nie zostało nam paliwo w zbiorniku, jeśli tak należy je zużyć do końca (ale nie wylewać!)

Podobnie postępujemy z podkaszarką, dodatkowo jeszcze sprawdzając stan żyłki i ewentualnie ją wymieniając. Pilarki (spalinowe i elektryczne) również najpierw czyścimy, a następnie sprawdzamy stan łańcucha. Tu ważne jest zarówno prawidłowe jego naciągnięcie (nie może być ani za luźne, ani za bardzo naciągnięte) jak i ostrość zębów. Usługa ostrzenia łańcucha dostępna jest w naszym serwisie - warto właśnie w tym okresie ją wykonać, by mieć pilarkę gotową na wiosnę.

Również glebogryzarka wymaga podobnych czynności konserwujących: oczyszczenia, skasowania luzów, wymiany zużytych elementów. W przypadku wersji spalinowej, również pozbywamy się resztek paliwa, poprzez jego zużycie (nie wylewamy paliwa). Wszystkie elektryczne w/w narzędzia ładujemy, aby nie pozostawiać przez zimę rozładowanych
akumulatorów.

Sprawdzamy również stan przewodów, zarówno prądowych (w elektronarzędziach) jak i wszelkich cięgieł, linek, itp. Te również w przypadku uszkodzeń naprawiamy lub wymieniamy. Tak przygotowane i zakonserwowane urządzenia, przechowujemy w suchym miejscu, by gotowe do pracy czekały na nowy sezon :-)

Oczywiście elektronarzędzia czy narzędzia spalinowe to nie jedyne narzędzia, o jakie powinniśmy zadbać. Bardzo ważna jest konserwacja pozostałych. Sprawdzamy ich stan, uzupełniamy braki, wymieniamy zużyte elementy lub decydujemy się na zakup nowych. Dzięki temu nie będziemy zaskoczeni wiosną, gdy rozpocznie się sezon a my dopiero wówczas stwierdzamy, że... musimy kupić nowe narzędzia. I cały czar pryska... ;-)

Wszelkie narzędzia tnące: nożyce, sekatory, haczki - KONIECZNIE oczyszczamy z resztek ziemi, roślin czy żywic. Robimy to korzystając np. z rozpuszczalnika lub innych narzędzi, jednak o niższej twardości, tak aby nie uszkodzić krawędzi. Warto np. korzystać z plastikowych skrobaczek, choćby takich jak do szyb samochodu. Usunięcie wszelkich organicznych resztek pozwoli na pozbycie się ewentualnych grzybów, które mogłyby przejść na nasze rośliny.

Z narzędzi metalowych pozbywamy się również śladów korozji (o ile oczywiście występują). Staramy się ją usunąć drucianą szczotką lub papierem ściernym. Warto również spróbować środków chemicznych do usuwania rdzy, dokładnie potem wycierając narzędzie, aby nie pozostały resztki, które mogą wchodzić w reakcję z metalem. Mechaniczne usunięcie rdzy, najczęściej usunie również powłokę ochronną jaka jest nałożona na narzędzie, warto więc te miejsca zabezpieczyć właściwym środkiem lub olejem (świetnie sprawdzają się tu również środki do konserwacji broni, również dostępne w naszym sklepie).

Tak samo jak w przypadku narzędzi mechanicznych, narzędzia ręczne należy przechowywać w miejscu suchym, bez dostępu wody i wilgoci. Dobrze było by temperatura tam panująca nie była zbyt niska. Narzędzia, które nie posiadają własnych kół, izolujących je od podłoża, zawieszamy na ścianie lub układamy na półkach. Zabezpieczy je to dodatkowo od zimna i wilgoci, które mogą dostać się od podłoża.

Faktem jest, że czynności te zajmą nam trochę czasu, ale... jednocześnie zdecydowanie przedłużą żywotność narzędzi, pozwolą zachować ich jakość na dłużej, co również przełoży się w kolejnym sezonie na lepiej skoszone trawniki, lepiej przycięte krzewy, czy łatwiej porąbane drewno. Czyli na naszą większą frajdę z prac ogrodowych, a potem z relaksu w najpiękniejszym ogrodzie świata. Naszym ogrodzie!