Listopad 2023 roku sprawił nam wiele miłych niespodzianek. Przede wszystkim nadal jest ciepło :-) Co pozwala cieszyć się niezwykłymi widokami pięknej Polskiej Złotej Jesieni. W tym roku, jak nigdy, feta soczystych barw syci nasz wzrok i poprawia samopoczucie. Wpływa relaksująco i odprężająco, pozwala znaleźć chwilę wytchnienia w natłoku pracy i gonitwie codziennego dnia. Ukojeni jesiennymi barwami, nie zapominamy jednak o naszych ogrodowych obowiązkach ;-)
Jak zawsze zaczynamy od naszego trawnika, który przez cały rok był naszym oczkiem w głowie. Przede wszystkim dbamy o to, aby był wolny od opadłych liści, które możemy zebrać specjalnymi grabiami wachlarzowymi lub też wykorzystać do tego celu kosiarkę. Jeśli wybierzemy tą druga opcję, pamiętajmy o przygotowaniu jej do zimowania. W przypadku kosiarki spalinowej, wypalamy do końca paliwo (nigdy nie wylewamy paliwa z kosiarki!).
Niezależnie od typu kosiarki, czy to elektryczna czy spalinowa, przed jej „zimowym snem” porządnie ją czyścimy, szczególnie z resztek roślin, tak aby nie gniły i nie pojawiły się w związki z tym procesem grzyby i bakterie, którymi moglibyśmy w nowym sezonie zakazić nasze rośliny. Sprawdzamy stan noża i jeśli jest taka potrzeba ostrzymy go, być może naprawiamy lub wymieniamy na nowy. Tak czy inaczej również smarujemy i konserwujemy go przed zimą.
Warto również zrobić w tym czasie przegląd i serwis naszej kosiarki, by potem spokojnie w suchym miejscu mogła przezimować, a od wiosny być gotową do prac w naszym ogrodzie. Wracając do liści - nigdy nie pozostawiamy ich po zebraniu w kupkach, gdzie zaczęłyby gnić, bezpośredni na trawie. Zbieramy je do kompostownika lub wyrzucamy do odpadów zielonych. W listopadzie praktycznie jedynie do uprzątnięcia liści i ewentualnego przygotowania kosiarki do zimy, kończy się nasza praca związana z trawnikiem.
Jeśli mamy oczko wodne, również i o nie musimy odpowiednio zadbać. Tak jak i w przypadku trawnika, oczyszczamy oczko z liści, wyławiamy je, tak jak i resztki gałązek czy też uschnięte lub gnijące rośliny wodne. Przy okazji oczyszczamy też dno naszego oczka, na którym na pewno zgromadził się muł. Jeśli w zbiorniku mamy ryby zimujące, przestajemy je karmić, ale też montujemy tzw. sztuczny przerębel, który zapewni rybom dostęp do tlenu.
Ponieważ dni będą coraz chłodniejsze, a większość roślin przechodzi w stan spoczynku, warto przygotować osłony dla co bardziej wrażliwych roślin. Możemy do tego użyć słomy lub agro-włókniny. Szczególną uwagę przykładamy do ochrony róż szczepionych na pniu, hortensji ogrodowych, powojników i magnolii. Jednocześnie o ile mamy nadal dodatnią temperaturę, podlewamy rośliny zimozielone i iglaste.
Tak jak w przypadku trawników i oczek wodnych, zagrabiamy opadnięte wokół drzew i krzewów liście, resztki gałązek itp. Przeznaczamy je na nawóz w kompostowniku lub usuwamy z odpadami zielonymi. Kolumnowe odmiany iglaków zabezpieczamy przez wyłamaniem przy ewentualnych dużych opadach śniegu poprzez ich obwiązanie.
Listopad to doskonały okres do przygotowania sadzonek zdrewniałych krzewów, takich jak forsycje, jaśminowce czy wiciokrzewy, z których pobieramy sadzonki przed nastaniem mrozów, koniecznie z pędów jednorocznych. Sadzonki powinny mieć ok 15-20 cm długości, umieszczamy je w pojemniku z wilgotnym piaskiem, które będziemy przechowywać w chłodnym miejscu (piwnicy, domku narzędziowym czy nie ogrzewanym garażu).
Porządkujemy rabaty z bylinami, usuwamy pędy, które planowaliśmy wyciąć, pozostawiając te z ładnymi kwiatostanami. Również te, które mają nasiona, które zimą mogą być pokarmem dla ptaków. Byliny bardziej wrażliwe na mróz osłaniamy gałązkami jodłowymi lub warstwą liści. Warto również przygotować już karmniki dla ptaków, które będą zimować w Polsce. Jako pożywienie najlepiej stosować ziarna zbóż, unikamy natomiast stosowania starego chleba.
Narzędzia ogrodowe również wymagają przygotowania do zimy. Przede wszystkim dokładnie je czyścimy, tak jak w przypadku kosiarki, szczególną uwagę zwracając na usunięcie resztek roślin, aby nie doprowadzić do ich gnicia i powstania siedliska bakterii i grzybów, którymi wiosną moglibyśmy zarażać nasze rośliny. Przy okazji dokonujemy drobnych napraw, wymiany zużytych elementów czy ostrzenia stępionych krawędzi. Narzędzia przechowujemy w miejscu suchym, dbając o to aby nie zardzewiały.
Jeśli uprawiamy rośliny owocowe i warzywa, doglądamy również i je. Usuwamy uschnięte owoce z drzew i krzewów, aby uniknąć powstania wiosną źródeł chorób. Korę młodych drzewek owocowych zabezpieczamy przez zwierzętami, zakładając opaski do wysokości co najmniej jednego metra od ziemi. Szczególnie sarny i zające lubią młodą korę.
Z grządek warzywnych również usuwamy suche lub zgniłe pędy warzyw, po czym przekopujemy ziemię bez jej wyrównania (w tzw. ostrej skibie. Rośliny wysiane wczesną jesienią a przeznaczone na nawóz zielony, dokładnie przekopujemy. Przy dodatniej temperaturze możemy nadal sadzić krzewy i drzewka owocowe, które jak zawsze po sadzeniu obficie podlewamy, ale i w listopadzie okrywamy warstwą liści.
Porządki warto zrobić też w tunelach foliowych i szklarniach, o ile je posiadamy. Dokładnie takie same jak te, które robimy dla roślin uprawianych bezpośrednio na dworze. Jeśli mamy maliny i porzeczki, możemy pobrać ok 20-30 centymetrowe fragmenty pędów na sadzonki zdrewniałe.
Odpowiednio w tym okresie dbamy również o rośliny doniczkowe. Ograniczamy ich podlewanie, kaktusy i sukulenty podlewamy raz w miesiącu, dodatkowo staramy się je trzymać w chłodnym pomieszczeniu, zapewniając idealne warunki spoczynkowe. Pozostałe rośliny, szczególnie przy włączonym ogrzewaniu, zraszamy wodą. Możemy pomyśleć o zasadzeniu w doniczkach takich roślin jak szczypiorek, cebula czy pietruszka.
Jak widzimy listopadowa pogoda rozleniwia nie tylko nas, ale i rośliny, które pomału przygotowują się do zimowania. Dlatego też prac ogrodowych jest mniej niż w sezonie, co nie oznacza, iż są mniej ważne. Warto dbać o ogród jak i o narzędzia do niego przeznaczone, przez cały rok, stosownie do danej pory, tak aby cieszył on nas przez lata.